sobota, 1 listopada 2014

Święto Zmarłych - cisza, żałoba...czy może radość?

Oczywiście będzie też o Święcie Zmarłych, ale nieco inaczej. Skłoniła mnie do tego krótka rozmowa... otóż uwielbiam we Wszystkich Świętych nocą spacerować po cmentarzu, alejkami między grobami rozświetlonymi blaskiem zniczy, fotografuję, modlę się, wspominam tych, którzy odeszli, zatrzymuję się przy zarośniętych, zapomnianych grobach, usypanych z ziemi, nieraz przez kogoś obcego udekorowanych jakimś zniczem lub sztucznym kwiatkiem... w tym roku było pusto, wyjątkowo pusto, nie wiem, czy to mecz, który miał być o 18.00 Bajernu z Borussią (żart, ale czemu nie...) czy po prostu stajemy się za wygodni i nawet dość ciepły jak na listopad wieczór nas nie zachęca do ruszenia się i odwiedzenia cmentarza wieczorem...co kiedyś należało niemal do tradycji. Jakkolwiek, żałujcie, bo widok i klimat zawsze jest tego wieczora na cmentarzach niepowtarzalny. Z dala od rewii i próżności świata. Jednak kogoś spotkałam i wymieniając się spostrzeżeniami o tym, jak zmienia się nasze podejście do tradycji, zwyczajów, kultury polskiej, usłyszałam jak to święto inaczej jest obchodzone w różnych krajach. Słyszałam o tym już nie raz, w końcu socjolog nie może być w tym względzie ignorantem, ale inaczej słyszeć, jak na skype rodzina dzieli się wrażeniami z 1-listopadowego pikniku na grobach bliskich, o jedzeniu, piciu, zabawie przy muzyce i radości ze spotkania z tymi, którzy odeszli z doczesnego świata... Warto nieco więcej o tym opowiedzieć, bo przecież w innych kulturach dzień 1 listopada to dzień radości, ciepła, dobroci, zabawy, spotkań przy grillu - wspominania tego najlepszego z życia najbliższych. Nieraz myślę, że chciałabym, żeby ktoś pamiętał mnie właśnie tak - co lubiłam, jak się śmiałam, czego słuchałam; "zachowując" te najfajniejsze wspomnienia z czyjegoś życia, ślad, który pozostaje w naszej pamięci - chyba mniej blaknie... jak dzieła sztuki, książki, utwory muzyczne, czy inne ślady ludzkiej twórczości/obecności powodują, iż o tych, którzy je stworzyli - pamiętamy.

Wesołe Święto Zmarłych


Autor: Urszula Arczewska


Ludzie na całym świecie w różny sposób obchodzą Święto Zmarłych. W naszej, polskiej tradycji, cmentarz 1-go listopada jest pełen smutku i zadumy. Nie wyobrażamy sobie nawet, że mogłoby być inaczej. A przecież w wielu krajach Dzień Zmarłych jest okazją do wesołości.    


 

Grill na cmentarzu na Filipinach

Na świeżo skoszonej trawie cmentarza na Filipinach ustawia się stoiska z pożywieniem i namioty. Słychać głośną muzykę i śpiewy. To święto jest uroczyście obchodzone i gromadzi licznie ludzi, którzy tu przyszli, by powspominać zmarłych, oddać im cześć, poczuć się bliżej nich. Jak każe zwyczaj kilka dni wcześniej czyści się groby, aby potem postawić na nich kwiaty i zapalić świeczki. Ten dzień jest spotkaniem żywych ze zmarłymi. Poprzez muzykę, śpiew i konsumpcją posiłków odczuwa się radość bycia z tymi, którzy kiedyś odeszli na zawsze. Święto przeciąga się do późnych godzin wieczornych, a nawet do nocy. Niektórzy śpią na cmentarzu w specjalnie w tym celu ustawionych namiotach

Meksykańskie Święto Zmarłych

Również w Meksyku Święto Zmarłych nie jest synonimem smutku, lecz stanowi wspomnienie o zmarłych. Meksykańczycy wierzą, że tego dnia trzeba być szczególnie ciepłym i dobrym, by dać jak najwięcej radości przychodzącym duszom bliskich. W okresie domingos grandes (wielkie tygodnie) od 18 do 30 października przeżywa się okres oczekiwania, przygotowuje się wiele posiłków, śpiewa się piosenki, Słychać nawet petardy. 30 października konstruuje się łuki z kwiatów na których wiesza się kukiełki wyobrażające zmarłą osobę e na ich dole umieszcza się wiele butelek likieru i papierosów. Odbywają się koncerty muzyki ulubionej przez zmarłego. W atmosferze wesołości i zabawy spożywa się posiłki na grobach. Osoby nieznajome przechodzące obok są zapraszane do wspólnej uczty. Mają one okazję wysłuchać najbardziej zabawnych epizodów z życia osoby zmarłej. 


Mauritius czci zmarłych

Mieszkańcy tej pięknej wyspy 1-go listopada świętują All Saint’s Day, zaś następnego dnia All Souls Day, jak każe tradycja rzymskokatolicka.  Ceremonia świąt jest radosna i kolorowa. Uporządkowane groby przyozdabia się kwiatami i innymi przedmiotami. Przygotowuje się potrawę, którą preferował za życia zmarły. Podaje się do niej szklankę rumu. Panuje atmosfera bliskości i ciepła. Powracają wspomnienia.

 

Boliwijskie spotkanie ze zmarłymi

Radosne świętowanie na cmentarzu spotykamy również w Boliwii. Kilka dni wcześniej kobiety krzątają się w kuchni i przygotowują wspaniałe słodycze, torty i inne smakowitości. Wierzy się, że tego dnia z zaświatów przychodzą zmarli i trzeba ich godnie przyjąć.

W przeddzień Wszystkich Świętych, dorośli i dzieci, zanoszą na cmentarz oferty, palą świece, piją likier z kukurydzy, dyskutują ze sobą i modlą się. Następnego dnia po mszy chodzą od domu do domu, by odwiedzić krewnych. Gości częstuje się kurczakiem lub potrawą z wołowiny, którym towarzyszą ziemniaki. Oczywiście, nie brakuje słodkości. Cóż, tego dnia trzeba sią po prostu cieszyś  i wspominać bliskich i znajomych, których żywot ziemski się skończył


Urszula Arczewska

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz